Optymisty jeszcze na brzegu
Optymisty jeszcze na brzegu
Mariusz Wiącek Mariusz Wiącek
188
BLOG

Pomóż dziecku zostać optymistrzem.

Mariusz Wiącek Mariusz Wiącek Sport Obserwuj notkę 0

W Polsce jest dużo wyrobisk pokopalnianych* które różnie się nazywają żwirowiska, glinianki. Można na nich szkolić młodych adeptów żeglarstwa. Dlaczego bo jak powiedział Mariusz Zaruskiw twardym żeglarskim trudzie hartują się charaktery.  

Klub Żeglarski Orkanw raz z partnerami (to takie korporacyjne określenie – ale niech będzie) czyli Klubem San z Przemyśla, Jacht Klubem Nisko zorganizował w 2015 roku cykl regat o puchar Optymistrza, chcąc realizować w praktyce powyższe hasło.  

 

Co to jest  ten optymista?

Nie optymista , a optymist  i jest to to regatowa łódka dla dzieci.  Wywodzi się od czterokołowego popychanego wózka, używanego przez małych chłopców do zabawy na ulicach miast. Ponad pół wieku temu, w mieście Clearwater na Florydzie wolontariusze „Klubu optymistów” – społecznej organizacji wspierającej ludzi zagubionych w życiu – zwrócili się do miejscowego konstruktora Clarka Millsa, aby ten zaprojektował pływający odpowiednik jeżdżącego wózka, na którym dzieci mogłyby uganiać się po pobliskiej zatoce tak, jak robią to na ulicach. Mills narysował i zbudował maleńką łódkę z charakterystycznym tępo ściętym dziobem i na cześć inicjatorów całego „zamieszania” nazwał ją Optymista (ang. Optimist – spolszczone potem na Optymist). To była łódka, którą młody żeglarz ze swoim ojcem mogli bez trudu zbudować w garażu mając dwa arkusze sklejki, garść nierdzewnych wkrętów i odrobinę wodoodpornego kleju. Nic więc dziwnego, że wkrótce znalazło się wielu naśladowców.

Do Europy Optymist trafił w 1954 roku, po tym jak zobaczył go Axel Damgaard, kapitan duńskiego trzymasztowego statku żaglowego, który przebywał wtedy z wizytą w Stanach Zjednoczonych. Po powrocie do Danii Damgaard rozpropagował zmodyfikowanego nieco Optymista i wkrótce stał się on popularny w całej Skandynawii, a potem w pozostałej części kontynentu. W 1965 roku siedem krajów powołało międzynarodowy związek klasy – IODA (International Optimist Dinghy Association). Dzisiaj Optymista jest drugą po Laserze najliczniejszą klasą na świecie, liczącą ponad 110 tysięcy zarejestrowanych łodzi.

Dzisiaj trudno zbudować optymista w garażu, bo już się ich nie robi z drewna tylko z laminatów. Jednak ta dawna idea aby to ojciec z dzieckiem zbudował optymista przebija w organizowanych imprezach. Puchar optymistrza to jest  pomysł, aby rodzice z dziećmi przyszli nad wodę pokibicowali trochę  – zamieniając to w piknik rodzinny. W założeniu to jest zabawa dla dzieciaków,  które coś tam wiedzą, ale jeszcze nie mają pełnego wyszkolenia, trenera – sami z rodzicami (to najważniejsze!) próbują „okiełznać dziką naturę żaglówki”.

Pomysłodawcom pucharu Optymistrza jest Paweł Dorosz, który wspólnie z KŻ Orkan (czyli z niżej podpisanym) ustalił na terminy regat na 2015, do  dwóch klubów dołączył Jacht Klub Nisko. Główną ideą która nam przyświecała to właśnie dzieci z rodziami, nie szkolenie trener. Dzisiaj trudno zrobić laminatową łódkę w garażu, zaś o sklejce jak podstwowym budulcu optymista już dawno zapomniano. Realizując puchar optymistrz nam się to w duże mierze udało. 

Rozegrano 4 regaty. Na Zalewie w Podwolinie 20 ha wody i  na Żwirowisku wOtałęży   w czerwcu, Na Solinie ( to duża woda) w Polańczyku – lipiec, we wrześniu w Ostrowie  koło Przemyśla i finałowe w październiku w Otałęży.

W poszczególnych regatach brało udział do 10 optymistów, a w finałowych w Otałęży 3 października było ich aż 18. Na tych ostatnich wiało dosyć przyjemnie  2 w porywach 3 w skali Beauforta.  W  sobotę 3 października od rana był na żwirowisku ruch, niebywały, przyjechali zawodnicy z Niska – 7 osób, 2 z Przemyśla, oraz 9 młodych członków KŻ Orkan. Piękna pogoda sprawiła że młodych regatowców dopingowało ponad 100  osób, nie tylko rodzice i znajomi młodych uczestników  regat. Dzieci jakie startowały w regatach miały od 7 do 14 lat.

. Pierwsze miejsce zajął Daniel Bylicki z Jacht Klubu Nisko, Drugie Miejsce Robert Dec Jacht Klub Nisko, Trzecie Jakub Zastawski z KŻ Orkan. A pagaj to takie  żeglarskie wiosło.

W klasyfikacji generalnej Puchary Optymistrza podzielili między siebie Daniel Bylicki I miejsce, Szymon Dorosz II miejsce, Rafał Dec III miejsce

Za pomoc w organizacji regat o Pagaj Żwirowska w Otałęży chciałem podziękować tym którzy przyczynili się do takiego a nie innego kształtu tej imprezy klubowiczom, rodzicom którzy w październikową sobotę "niebywale zaryzykowali i puścili dzieci w sampas na zimną wodę". Właścicielom terenu dookoła żwirowiska.  Podziękowania dla moich kolegów klubowych  Marka Zastawskiego, Teresy Małek, Wojtka Augustyna, Tomka Foltmana, Mariusza Kani, za osobiste sprzętowe i finansowe zaangażowanie się w organizację regat. Także bez  partnerów (może ktoś znajdzie jakieś niekorporacyjne orkeślenie) nie byłoby świetnej atmosfery.  Dodam na koniec że impreza zaczęła się takolwaniem jahtów już od 10 godziny i zabawa trwała do 17, a później było zakończenie sezonu dla dorosłych. 

Regaty były częściowo sfinansowane z 1% OPP.  Ponadto KŻ Orkan bierze udział w konkursach organizowanych przez Starostwo Powiatowe w Mielcu i Urząd Miasta Mielca. Koszt organizacji samych regat to kwota rzędu 2 tysięcy złotych z czego z wpisowego było 5 zł od uczetnika. 

Mariusz Wiącek prezes KŻ Orkan

 

Zobacz galerię zdjęć:

Odprawa dzieci przed regatami.
Odprawa dzieci przed regatami. jeszcze na brzegu i na linię startu i mety wystartowali Żeglarstwo to jeden z niewielu sportów gdzie rywalizują dziewczęta i chłopcy. Walka była ostra Uradowani uczestnicy idą na świetny żurek. Podobno nad wodą wszyscy szybko są głodni. Rozdanie nagród I pamiątkowe zdjęcie z dworem Neptuna.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Sport